Wyspa Ustica na Sycylii


Wyspa Ustica , cudowne miejsce ;). Dopłynąć tam możemy z Palermo . Bilety zarezerwowałam przez internet już w Polsce przez stronę http://www.siremar.it/linee-e-orari/destinazioni/Ustica
W jedną stronę płynęłyśmy promem 2 godz. 30 min, a powrót wodolotem 1godz. 15 min, szybciej ale strasznie buja nie polecam osobom z chorobą morską.
 Ustica to wyspa na Morzu Tyreńskim, przyjeżdżają tu głównie nurkowie z całego świata. Nie ma tu pięknych plaż ale za to są piękne klify, zatoki.
Jeśli na Ustice przypłyniecie na jeden dzień tak jak my , to polecam skorzystać z transportu pomarańczowym minibusem, który objeżdza wyspę dookoła. Wyrusza spod ratusza co pół godziny, można wsiadać i wysiadać. Koszt takiego biletu to ok. 1,5 € na 90 min oraz 2,50 € bilet całodzienny
Na zdjęciu powyżej widok przy wejściu do portu.

Spacerując uliczkami natkniemy się na przepiękne murale na domach, namalowane przez miejscowych lub przybywających na wyspę artystów.



Spacerując po centrum Ustica warto oddalić się kawałeczek dalej to natkniemy się na starą zabudowę Ustica, piękne kamienne domki.



Mijając te zabudowania dojdziemy do klifów. Widoki są przepiękne ;) Trzeba to koniecznie zobaczyć.




Na koniec kilka fotek z leniwego spaceru po centrum Ustica .

Nie ma jak stary Fiat 500
















Kulinarne Palermo

Z Trapnii do Palermo udałyśmy się autobusem firmy Segesta.Bilet kupiony w kiosku na przeciwko przystanku autobusowego. Podróż trwała ok 2 godzin a widoki przecudne.Nocleg w Palermo zarezerwowałam 6 miesięcy wcześniej przez stronę www.booking.com . Hotel Palazzo Sitano że sniadaniami. Za 5 nocy za 3 osoby zaplacilam 1700 zł.
Hotel mieścił się przy słynnej ulicy Via Vittorio Emanuele,wszędzie blisko do głównych atrakcji. Pierwsze kroki po rozpakowaniu bagaży skierowałysmy na słynną La Vuccirie.
La Vucciria to dzielnicy a także jeden z trzech znanych bazarów w Palermo (Vucciria, Ballaro oraz Capo). Na Vucciria można skosztować pszepysznej lokalnej kuchni i za nie duże pieniądze. Tutaj głównie stołuje się lokalna społeczność ale i turyści, którzy chcą poznać prawdziwą Sycylię nie marketingową. Jedzenie jest wyjątkowe i smaczne





Wieczorami Vucciria zamienia się w jedną wielką imprezowanie pod gołym niebem. Otwierają się bary gdzie za 1 € można wypić słynne Zibibbo. Najpopularniejszy bar z trunkami to Taverna Azzurra.




Jedzenie na Vucciria nie jest zwykłym jedzeniem to potrawy starej palermitańskiej kuchni,gdzie takich dań nie zj poecie w turystycznych knajpach. Można tu skosztować słynnej pane con la milza- gotowana śledziona i płuca😀.Pokrojone w cienkie paseczki, najpierw się je obgotowuje a następnie smażone w specjalnym kociołku.Podawane są w bułce obsypane sezamem.

Innym specjałem jest porchetta - czyli

 wieprzowina w bułce i świeżymi warzywami.
 Koniecznie trzeba spróbować sycylijskiego Arancine- to smażona ryżowa kulka otoczona w bułce tartej plus farsz mozzarella, zielony groszek i sos pomidorowy i ragu.
W całym Palermo można trafić do barów, które serwują arancini z różnymi farszami. Fajne miejsce jest po drodze do Teatro Massimo.


Planując swoje wakacje natknęłam się również na strone http://www.palermostreetfood.com/eng gdzie możecie sobie zorganizować kulinarną wycieczkę z lokalnym przewodnikiem, który zaprowadzi Was na prawdziwą ucztę.
Będąc na Sycylii koniecznie trzeba również posmakować lodów w bułce oraz cannoli.
Lody w bułce przypominają smakiem nasza bułkę maślaną 😃. Sycylijczycy często zastępują nimi posiłek w upalne dni. Natomiast cannoli to rurki z chrupiacego ciasta, nadziewane serem ricotta. Dla mnie były strasznie słodkie.
















W sycylijskim słońcu Trapnii i Erice.

Pierwszy dzień w Trapnii rozpoczełysmy wycieczką do miasteczka Erice, które góruje nad Trapnii. Podjechałyśmy autobusem i na Erice wjechałyśmy tam kolejką linową (www.funiviaerice.it).Można wjechać autobusem lub autem ale myślę, że przejażdżka gondolą jest atrakcyjniejsza.


Erice to miasto położone na skale,bardzo tajemnicze i nastrojowe. Miasteczko założyli Elymowie ok. XV w. p.n.e. Obecnie Erice zamieszkuje 350 mieszkańców😄. 




W tle widać Zamek Wenus,czyli normańska twierdzą powstała na miejscu świątyni wzniesionej według legendy przez Eryksa, a poświęconej jego matce Wenus.






W Erice można skosztować lokalnych wypieków w pasticceriach (cukiernie). Szczególną sławą cieszy się cukiernia Pani Marii Grammatico, jest to obowiązkowy punkt na mapie Erice i jej słynne ciasteczka genovesi.
A oto i słynne słodkości😅

Historia głosi, że w czasie II wojny światowej Pani Maria trafiła do żeńskiego klasztoru w Erice. W klasztorze tym zakonnice wypiekaly i sprzedawały swoje pyszności. Receptury były bardzo starannie utrzymywane w tajemnicy. Jednak sprytna Maria ukrywała się w kuchennych zakamarkach i zapisywała w tajemnicy przepisy. W wieku 25 lat opuściła klasztor.Nie mając zbyt dużo pieniędzy ale za to super pomysł i przepisy otworzyła własną cukiernię Pasticceriach di Maria.

Historia ciastek Genovesi- głosi, że dawno temu zachodnia Sycylia była pod wpływami Genui. Legenda mówi, że pewien genueński marynarz zakochał się w szlachciancej mieszkającej w Erice. Los sprawił, że marynarz musiał wypłynąć w morze, a zakochana dziewczyna czekając na ukochanego umilała sobie czas piekąc ciasteczka. W ten sposób powstały genovesi, przypominające genueński czapki marynarskie.
Samo Trapnii już nie jest tak ciekawe jak Erice, ale to każdy musi sam sprawdzić. 


Sycylia

Portugalia - część II Lizbona

Portugalia Lizbona część II 9 dzień – 30.07.2017 – Do Lizbony z Porto dostaliśmy się autobusem firmy Rede Expressos podaje ...